Do promocji bankowych niektórzy podchodzą sceptycznie, bowiem zadają sobie pytanie - "jak to możliwe, iż bank płacą klientom jak w moim przypadku jest dokładnie odwrotnie?". Jednakże wcale nie musi tak być. Ba, nawet może to być sposób na dodatkowy zarobek. Jednakże jego skala jest dla każdego indywidualna. Dla jednego optymalne będzie w ciągu roku kilka złotych dodatkowego dochodu, dla drugiego kilkaset złotych, a dla trzeciego kilka tysięcy.
Wszystko zależy od skali dotychczasowych wydatków jak i umiejętnego ich przekierowania. Na pewno należy z umiarem brać udział w tej "zabawie" i powoli zgarniać najlepsze dla nas bonusy (póki co promocje nie kończą się, a wręcz ich przybywa i nie ma obawy, że coś nam umknie). Wówczas można prawie nieustannie mieć mniejsze lub większe z tego profity (banki stosują karencje dla byłych klientów, ale po jej odczekaniu jesteśmy traktowani ponownie jako nowy klient, który zawsze może liczyć na największe nagrody lub też próbują zatrzymać klienta na wszelkiego rodzaju sposoby). Warunkiem jest wypełnianie warunków promocji, a jednocześnie unikanie wszelkiego rodzaju opłat (w innym przypadku potencjalna premia zostanie okrojona lub zaledwie zrównoważy poniesione wydatki). Najlepiej w tym celu wynotować sobie najważniejsze warunki i połączyć je z datami wykonania. Niemniej całe to przedsięwzięcie nie jest zbyt czasochłonne, gdyż dobrze dobrane promocje pozwalają uzyskiwać dochody niejako "po drodze" tj. przy zwykłych czynnościach jak wykonywanie codziennych zakupów przy pomocy kart płatniczych bądź uiszczanie opłat za pomocą przelewów w bankowości elektronicznej. Oczywiście po zgarnięciu premii możemy skończyć współpracę z bankiem i tak nawet powinniśmy zrobić jeżeli nie będziemy mieli z tego zysku. I nie chodzi tutaj tylko o premię pieniężne (ale zazwyczaj tak jest), ale wszelkiego rodzaju odpowiednie dla nas produkty.
Co z tego mają banki? W większości tego typu przypadków banki nie muszą ponosić wielomilionowych nakładów na reklamę (tak więc pula nagród jest zdecydowanie mniejsza), bowiem dobra oferta "roznosi się sama" (między innymi przez takie źródła jak ten blog). Poza tym banki liczą na to, że ich oferta jest na tyle dobra, iż zatrzyma nowego klienta na dłużej. A w tym czasie skorzysta on z innych oferowanych produktów, czasem bez możliwości uniknięcia opłat.
Tak jak pisałem na wstępie, korzystanie z wszelkiego rodzaju akcji specjalnych (jako nowy, ale również jako obecny klient) pozwala osiągać czasem niemałe profity. Nierzadko zdarza się, iż na tego typu promocjach można zyskać o wiele więcej niż nawet na ulokowaniu dosyć pokaźniej sumy na niezłym produkcie depozytowym.
Jeżeli jeszcze tego nie spróbowałeś, a chciałbyś się w to wciągnąć (uwaga - jest to w pewien sposób uzależniające, ale w dobrym słowa znaczeniu) to służę radą i pomocą. W tym celu zapraszam do kontaktu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz